Log In / Sign In

JUŻ JEST – Projekt nowelizacji ustawy o OZE. Czy prosumenci zyskają?

Nareszcie, po wielu miesiącach wyczekiwania, na stronach Sejmu pojawił się projekt nowelizacji ustawy o OZE. Jak można przeczytać w uzasadnieniu, celem nowelizacji jest usunięcie wątpliwości interpretacyjnych, a także “usystematyzowanie sytuacji wytwórców energii elektrycznej w mikroistalacji pod kątem obowiązujących przepisów prawno-podatkowych oraz zasad udzielania pomocy publicznej”.

Projekt jest potwierdzeniem informacji jakie docierały z Ministerstwa na etapie jego przygotowywania. O planach Ministerstwa wobec prosumentów informowaliśmy na łamach portalu easysolar-app.com wielokrotnie. Projekt nowelizacji ustawy o OZE

Nowe zasady rozliczania prosumentów, czyli tzw. „opusty”

Nowelizacja wprowadza definicję prosumneta jako odbiorcę końcowego 1) niewykonującego działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, albo 2) wykonującego działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy wymienionej w pkt 1, z wyłączeniem działalności gospodarczej wykonywanej przez przedsiębiorstwo energetyczne w rozumieniu ustawy Prawo energetyczne – którzy wytwarzają energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii w mikroinstalacji w celu jej zużycia na potrzeby własne, niezwiązane z wykonywaną działalnością, o której mowa w pkt 1. Projekt nowelizacji ustawy o OZE

Ponadto zamiast znajdującego się pierwotnie w ustawie o OZE systemu zakładającego odsprzedaż energii do sieci – w ramach net-meteringu i taryf gwarantowanych – projekt nowelizacji ustawy o OZE nie przewiduje odsprzedaży energii do sieci, a w jej miejsce wprowadza możliwość otrzymywania rabatów (opustów) na zakup energii z sieci.

“Opusty” zamiast mechanizmu taryf gwarantowanych, dla najmniejszych producentów energii

Prosument będzie mógł „rozliczyć ilość energii elektrycznej wprowadzonej wobec ilości energii elektrycznej pobranej z tej sieci, nie więcej jednak niż ilość energii elektrycznej pobranej z sieci”, w stosunku:

1) 1 do 0,7 – w przypadku energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 7 kW;

2) 1 do 0,5 – w przypadku energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 7 kW;

3) 1 do 0,35 – w przypadku energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji, dla której prosument korzystał ze wsparcia ze środków publicznych na zakup lub instalację mikroinstalacji lub jej części.

Powyższe rozliczenia mają być dokonywane w formie „opustu”. Od rozliczonej energii elektrycznej prosument ma nie uiszczać opłat związanych z jej dystrybucją, z wyłączeniem opłaty OZE oraz opłaty przejściowej.

Jak zauważył Tobiasz Adamczewski z WWF Polska:  Pod przykrywką nowelizacji ustawy o OZE rząd będzie pobierać od polskich rodzin 78 złotych co roku na „opłatę przejściową” (wzrost ceny). Istnieje obawa, że te pieniądze będą finansować np. nowe moce węglowe.

 Na uwagę zasługuje fakt, że potencjalny prosument nie będzie ponosić „opłat związanych z dostarczeniem do niego energii elektrycznej w okresie, gdy jego zużycie jest większe od bieżącej produkcji w mikroinstalacji z uwagi na fakt, iż korzysta ze swojej „zmagazynowanej” energii”.

Informacje zawarte w projekcie zmanipulowane? Projekt nowelizacji ustawy o OZE

Wszystko na to wskazuje, że w projekcie nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (w uzasadnieniu do tegoż projektu) znajdują się informacje, mające niewiele wspólnego z rzeczywistością, a mówiąc dosadniej, są kłamstwem.

W uzasadnieniu do projektu pojawia się informacja, że przepisy zyskały aprobatę środowisk związanych ze środowiskiem prosumenckim, w tym organizacji WWF, Polskiej Zielonej Sieci, Greenpeace, ClientEarth oraz zainicjowanego wspólnie przez te organizacje ruchu “Więcej niż energia”.

– To nieprawda, że organizacje działające w ruchu “Więcej niż energia” popierają projekt – powiedział Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. Złożone przez nas propozycje poprawek do nowelizacji ustawy o OZE oraz stanowisko przedstawiane podczas spotkań z Ministerstwem Energii jednoznacznie wskazywały na to, że nie ma z naszej strony akceptacji dla rozwiązań, które eliminują taryfy gwarantowane. To oburzające, że resort chce wprowadzić przepisy niekorzystne dla obywateli i niezgodnie z prawdą przypisuje organizacjom społecznym poparcie dla nich – dodał Adamczewski.

Projekt nowelizacji ustawy o OZE – dlaczego tak długo zwlekano z jego prezentacją? 

Przypomnijmy, że projekt nowelizacji złożony został jako poselski, choć powstał w Ministerstwie Energii. Tym samym pominięta została oficjalna procedura konsultacji społecznych oraz międzyresortowych wymaganych w przypadku projektów rządowych. Projekt nie zawiera też oceny skutków regulacji (OSR). Odbiera to całemu procesowi legislacyjnemu transparentność i wiarygodność, którą dodatkowo osłabiają nieprawdziwe informacje, zawarte w uzasadnieniu.

Po dokładniejszym zapoznaniu się z projektem nowelizacji ustawy o OZE pojawia się pytanie: dlaczego tak długo zwlekano z prezentacją projektu? Czy to przypadek, że projekt złożony został jako poselski, eliminując tym samym możliwość przeprowadzenia konsultacji społecznych oraz międzyresortowych?

Wiadomym jest, że wiele organizacji działających na rzecz rozwoju energetyki obywatelskiej było gorącym zwolennikiem taryf gwarantowanych, które co ciekawe, zostały przyjęte w głosami ponadpartyjnej koalicji, w której najliczniejszą grupę stanowili posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Kto zyska bardziej: prosument, czy państwo?

Trudno na tym etapie stwierdzić kto zyska, a kto straci, bowiem w uzasadnieniu do projektu nie przedstawiono żadnych danych lub wyliczeń, na których opierali się autorzy proponowanego systemu. W szczególności, z treści uzasadnienia do projektu czytelnik nie dowie się, czy zostały wzięte pod uwagę faktyczne koszty wytwarzania energii (LCOE) w poszczególnych mikroinstalacjach.

W zaprezentowanym projekcie nowelizacji odnaleźć można zarówno pozytywy, jak i negatywy. Do wad zaliczyć możemy:

  • brak mocno zachęcających taryf gwarantowanych,
  • rozczarowanie klientów, którzy zdecydowali się na Prosumenta,
  • krótki okres obowiązywania współczynnika (tylko 10 lat od przyłączenia instalacji do sieci),

Natomiast wśród zalet odnajdziemy:

  • unormowany system wsparcia (wreszcie),
  • rynek przestanie się opierać o dotację PROSUMENT gdzie inwestycje, które normalnie trwają maks miesiąc, w PROSUMENCIE trwają czasami ponad rok,
  • system wsparcia jest dość zrozumiały,
  • wsparcie również dla przedsiębiorców do 40kW.
    Projekt nowelizacji ustawy o OZE

Całkowita treść raportu!!!

inż. PS

Sorry, the comment form is closed at this time.